Modlitwa przygotowawcza
Prosić Pana, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny skierowane były w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu.
1. Tekst do medytacji (Mk 6,7-13)
Następnie przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch.
Dał im też władzę nad duchami nieczystymi i przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie.
„Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien!”
I mówił do nich:
„Gdy do jakiego domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie.
Jeśli w jakim miejscu was nie przyjmą i nie będą słuchać, wychodząc stamtąd strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich!”
Oni więc wyszli i wzywali do nawrócenia. Wyrzucali też wiele złych duchów oraz wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali.
2. Obraz do medytacji
Wyobrażę sobie scenę rozesłania. Jezusa, 12 apostołów, których przywołał do siebie. Zobaczę oczyma wyobraźni jak wysyła ich po dwóch w drogę, jak oni to przyjmują.
3. Prośba o owoc medytacji
O pragnienie służenia Panu i radość z pełnienia Jego woli.
4. Rozważanie
Rozesłanie. Jezus stawia przed nami zadania. Daje nam misję do wypełnienia, posyła nas byśmy głosili chwałę Boga. To posłanie wpisane jest w fakt bycia uczniem Jezusa.
Apostołowie nie podjęli powierzonej im misji w pojedynkę. Jezus rozsyłał ich po dwóch. Świadectwo dwóch było bardziej wiarygodne, ale też co ważne, oznaczało, że w tej misji jest obecny również sam Jezus: „Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich.” (Mt 18,20)
Warto się przyjrzeć:
-
- Gdzie w moim życiu jest miejsce na głoszenie chwały Boga – co czynię ku Jego chwale?
-
W jaki sposób to podejmuję?
-
Czy działam w pojedynkę, w zamknięciu przed innymi, czy też podejmowanych przeze mnie zaangażowaniach ktoś mi towarzyszy? Czy z kimś dzielę moją misję?
Idźcie. Pierwsze wezwanie Jezusa rozsyłającego uczniów brzmi „idźcie”. Jezus wyrywa ze spoczynku, stagnacji. Wymaga aktywnego wyjścia z dobrą nowiną ku innym. Wymaga włożenia wysiłku.
Jeżeli podejmiemy misję, w którą posyła nas Jezus – to zaczniemy iść – będziemy w drodze wraz z Jezusem. Trwanie w stagnacji duchowej może oznaczać, że nie podejmujemy powołania, które kieruje do nas Jezus.
Jezus zachęca też do pełnego zaufania Mu w podejmowaniu misji. W przyjętej misji apostołowie nie mają polegać na sobie, na swoich zasobach. Mają nie brać niczego prócz laski.
Laska u Mojżesza była symbolem jego relacji z Bogiem, laska była też znakiem mocy prorockiej, symbolem nadanej przez Boga władzy. Pasterzom służyła do odganiania drapieżników – do odganiania zła. Wreszcie wędrowcom służyła jako podpora.
Sandały świadczyły o godności apostołów. Tylko niewolnicy chodzili boso. Laska i sandały były elementem stroju paschalnego „Tak zaś spożywać go będziecie: Biodra wasze będą przepasane, sandały na waszych nogach i laska w waszym ręku” (Wj 12,11). Były znakiem gotowości udania się w drogę.
Wreszcie dwie szaty – Orygenes tak o nich pisał: „nie mamy się odziewać w podwójną szatę, aby jedno nie było odzieniem starego człowieka, drugie natomiast nowego. A nawet przeciwnie: pragnie, abyśmy zwlekli z siebie starego człowieka, a przyoblekli się w nowego (Kol 3,9)„
Tak więc w apostolską drogę mamy ruszać jako „nowi ludzie” – ci, którzy poznali Boga i trwają w relacji z Nim. Ruszać w pełni gotowości, z ufnością w Jego moc działania, w to, że da nam oparcie.
Przyglądając się swoim zaangażowaniom mogę spytać samą/samego siebie:
-
-
Czy wchodzę w te zaangażowania z ufnością, czy też staram się polegać na sobie?
-
Czy w tym co podejmuję czuję się wolna/wolny?
-
Jak te zaangażowania kształtują moją relację z Bogiem? Co mi w nich przeszkadza, wywołuje rutynę, przynosi duchową stagnację, a co mi pomaga?
-
5. Rozmowa końcowa
Na koniec – porozmawiam z Jezusem o tym, co mnie poruszyło podczas modlitwy. O tym co było dla mnie trudne, niepokojące, a co dawało mi radość, spokój.
Opowiem Mu o moich pragnieniach.
Odmówię „Ojcze nasz”.