Newsletter WŻCh w Polsce – styczeń 2021

23 stycznia 2021

Na wzór Świętej Rodziny, jesteśmy powołani do ponownego odkrycia wychowawczej wartości rodziny: musi być ona oparta na miłości, która nieustannie odnawia relacje i otwiera perspektywy nadziei. W rodzinie można doświadczyć szczerej komunii, gdy jest ona domem modlitwy, gdy miłość jest prawdziwa, głęboka i czysta, gdy przebaczenie przeważa nad niezgodą, gdy codzienna chropowatość życia jest łagodzona przez wzajemną czułość i pogodną akceptację woli Boga. W ten sposób rodzina otwiera się na radość, którą Bóg daje tym wszystkim, którzy potrafią dawać z radością. Równocześnie odnajduje duchową energię, by otworzyć się na świat zewnętrzny, na innych, na służbę braciom, na współpracę w budowaniu coraz to nowego i lepszego świata; zdolna zatem stać się nośnikiem pozytywnych bodźców. Rodzina ewangelizuje przykładem życia.
Papież Franciszek, 27.12.2020

 

Skrót najważniejszych informacji miesiąca:

  • Święta Rodzina, święty Ignacy i nasza droga do świętości
  • Rekolekcje adwentowe w Trójmieście
  • Towarzyszenie, które staje się wspólną drogą
  • Misja wspólnoty rodzinnej w ignacjańskiej wspólnocie świeckich (świadectwo)
  • Rodziny żyjące Charyzmatem WŻCh – zaproszenie na spotkanie
  • Wspólna droga do Pełni
  • „Którzy te pary kochają”

Święta Rodzina, święty Ignacy i nasza droga do świętości

Rozpoczynający się rok będzie czasem świętowania! Dla całego Kościoła został ogłoszony rokiem św. Józefa i Rokiem Rodziny (w piątą rocznicę ogłoszenia encykliki „Amoris laetitia”), a dla wszystkich wspólnot żyjących duchowością św. Ignacego Loyoli – szczególnym Rokiem Ignacjańskim. Chociaż obchody tych szczególnych okazji rozpoczynają się (kolejno) dopiero w marcu i w maju, już dziś przygotowujemy się do nich modlitewnie i organizacyjnie. Jestem przekonany, że o kolejnych inicjatywach związanych z Rokiem Ignacjańskim i Rokiem Rodziny będziemy mogli czytać w kolejnych newsletterach.

W obecnym numerze wyraźnie rysują się dwa bloki odpowiadające obydwu zagadnieniom. W pierwszej części możemy przeczytać o fundamentalnym dla naszego rozwoju duchowego doświadczeniu rekolekcyjnym (zarówno od strony udzielającego rekolekcji, rekolektanta i duchowego towarzysza). W drugiej części zebrane zostały świadectwa oraz propozycje WŻCh dla rodzin, a także recenzje wartościowych książek poświęconych duchowości ignacjańskiej wcielanej w codzienność.

Zapraszam do lektury!

Marcin Telicki


Rekolekcje adwentowe w Trójmieście

Wspólnota WŻCh z Trójmiasta odprawiła w adwencie 2020 roku rekolekcje „Ja Jestem, nie bój się żyć”. Po rozeznaniu tematu przez Agnieszkę Skowrońską i przyjęciu go przez wspólnotę wykorzystaliśmy do tego celu nasze rekolekcyjne teksty z 2014 roku. Ze względu na pandemię i towarzyszące jej ograniczenia, rozpoczęliśmy ten okres spotkaniem on-line, w niedzielę 15 listopada. Stroną techniczną zajmowała się Basia Wielgus. Korzystaliśmy z platformy Zoom zakupionej przez Radę Wykonawczą WŻCh. Na początku pomodliliśmy się o godzinie 15.00 Koronką do Miłosierdzia Bożego. Następnie wprowadzenie do rekolekcji, słowo o wspólnocie, o uczuciach i ku pokrzepieniu serc wygłosili kolejno nasi odpowiedzialni za trójmiejską wspólnotę: Ela Roczyniewska, Basia Wielgus, Toni Walter i ojciec Jarosław Kuffel SJ, który zakończył też część oficjalną spotkania błogosławieństwem nas na czas podjętego trudu rekolekcyjnego. Po części oficjalnej był jeszcze czas na wspólne dzielenie się z wykorzystaniem dobrodziejstwa Zooma.

Rekolekcje trwały cztery tygodnie, a w każdym tygodniu odprawialiśmy 5 medytacji. Teksty do medytacji były udostępnione na naszej stronie internetowej w każdą sobotę, skąd można było ich posłuchać lub je przeczytać. Konferencje opracowywane przez Elżbietę, Basię i Toniego były przesyłane raz w tygodniu pocztą mailową na adresy uczestników. Każdy z chętnych miał raz w tygodniu rozmowę rekolekcyjną trwającą 25-30 minut. Na odprawianie rekolekcji w taki sposób zdecydowało się 20 osób, a 11 osób z naszej wspólnoty pełniło posługę osoby towarzyszącej. 2 osoby korzystały z towarzyszenia swoich kierowników duchowych, a 6 osób odprawiało rekolekcje bez indywidualnego towarzyszenia, dzieląc się swoimi poruszeniami ze wspólnotą na spotkaniach grupowych. Cała wspólnota liczy 40 osób.

Zakończenie odbyło się również za pomocą platformy Zoom. W niedzielę 13 grudnia o godzinie 11.00 mszę odprawił ojciec Grzegorz Ginter SJ, a udział on-line brało 12 osób. Innym nie pozwoliła na to głównie sytuacja zdrowotna i rodzinna. Po mszy podzieliliśmy się (za pomocą nieocenionej obsługi technicznej Basi) na trzy grupy dzielenia. Zgodnie z zasadą ESDAC dwie rundy dotyczące poruszeń rekolekcyjnych odbyły się w małych grupkach, a trzecia runda – dzielenie zbierające to, co poruszyło nas podczas pracy w grupie czy na homilii – już we wspólnym gronie.

Wnioski były liczne, podkreślaliśmy wielki dar wspólnoty i towarzyszenia. Byliśmy wdzięczni za geniusz św. Ignacego, który zalecił towarzyszenie rekolektantom, a nade wszystko za ogromne bogactwo wzajemnego służenia sobie w rekolekcjach, bogactwo, którego nie możemy zmarnować. Winniśmy być otwarci na ten dar i dzielić się tym ogromnym skarbem. Odprawiający rekolekcje podkreślali też poczucie współuczestniczenia w męce Jezusa, przeżywanie radości mimo smutnych wydarzeń w życiu osobistym, odczuwanie łaski pocieszenia, obdarowywania pokojem i siłą – jako duże owoce tych rekolekcji. Docenialiśmy różnorodność naszej wspólnoty, to że każdy z nas jest inny, że dajemy sobie jednak wolność we wspólnocie, a Pan w widoczny sposób prowadzi nas i bardzo hojnie obdarza w tym czasie zamknięcia. Odkryliśmy, że jesteśmy posłani, by nieść pokój, radość, mamy być transparentni i przez nas ma przechodzić Boże Słowo do świata. Wspólnota pomaga nam realizować marzenie Pana Jezusa, aby pociągać świat ku Niemu. My sami jesteśmy powołani do świętości tu i teraz. Podkreślaliśmy dar nagranych rozważań czytanych z natchnieniem Ducha Świętego przez Konrada Lange. Dodatkowo zadziwiała nas moc Słowa – teksty były te same, a jednak każdego z nas Pan Bóg prowadził bardzo indywidualnie.

Na koniec przeprowadziliśmy ankiety porekolekcyjne, z których wynika, że 77% z nas odprawiło te rekolekcje z dużym lub bardzo dużym zaangażowaniem. Reszta z różnych względów określała swoje zaangażowanie na poziomie średnim. Jako najważniejsze odkrycie w tych rekolekcjach wymienialiśmy przede wszystkim dostrzeganie przejawów Bożej miłości w swoim życiu (53%), poznanie prawdy o sobie (46%), a następnie głębsze odczucie relacji z Bogiem, odkrycie daru towarzyszenia oraz refleksje na temat lęku w sprawach życiowych. Te przeżycia rekolekcyjne w ciągu życia są o tyle istotne, że blisko 30% z nas ostatni raz na rekolekcjach zamkniętych było w tym lub w ubiegłym roku, a 40% 2-5 lat temu.

Tytuł rekolekcji „Ja Jestem, nie bój się żyć” mógł sugerować, że to będzie czas rozprawiania się ze swoimi lękami. A to nie były rekolekcje o lękach, lecz o życiu. Życiu pełnym i pozbawionym lęków. Odkryliśmy, że lęki nas powstrzymują, ale aby ruszyć, potrzebna jest miłość. I to właśnie miłość była głównym tematem tych rekolekcji. Miłość i nadzieja. Jesteśmy ogromnie wdzięczni Panu Bogu, że w takim specyficznym czasie przeprowadził nas bezpieczną kładką z Krzyża przez trudny grunt codzienności. Chwała Panu!

Dorota Chlebio-Abed, Prewspólnota, WŻCh Trójmiasto


Towarzyszenie, które staje się wspólną drogą

Gdy w listopadzie ub. roku przeczytałam e-mail od Ojca Wojciecha z Europejskiego Centrum Komunikacji i Kultury w warszawskiej Falenicy z pytaniem o towarzyszenie rekolektantom podczas rekolekcji adwentowych, zgodziłam się natychmiast. Biorę udział! To moje drugie doświadczenie tego typu, lecz tym razem komunikatorem miał być Zoom lub podobny mu środek komunikacji. Zoom sprawdził się doskonale, łatwiej bowiem porozumiewać się patrząc na siebie nawzajem, odczytując emocje drugiej osoby i pozwalając, by i ona nas widziała. Ale cóż, internet też bywa kapryśny, więc niektóre z rozmów przyprowadziliśmy przez telefon.

Moim zadaniem było pomóc rekolektantom, nie mającym przecież doświadczenia odprawianych Ćwiczeń Duchowych, w zauważaniu przeżywanych poruszeń oraz opanowaniu metody medytacji ignacjańskiej, a także znajdowaniu przestrzeni na modlitwę w swojej codzienności. Przydały się więc moje własne doświadczenia rekolekcyjne. Najważniejszą sprawą było, aby rekolektant stawał się coraz bardziej samodzielny w odczytywaniu i nazywaniu własnych poruszeń, w zauważaniu Boga nie tylko w modlitwie, ale i drugim człowieku, żeby samodzielnie znajdował odpowiedzi.

Rozmówcy dzielili się ze mną poruszeniami, wątpliwościami lub niepokojami, pytali o radę, świadczy o okazanym mi zaufaniu. Dziękuję Duchowi Świętemu za to, że podczas rozmów udało nam się stworzyć mini-wspólnoty, za wdzięczność, którą uczestnicy przeze mnie przekazali wszystkim organizującym rekolekcje i prowadzącym rozmowy. A w mnie pozostało wielkie zaskoczenie i wdzięczność, bo niespodziewanie, dzięki Bożej łasce jaką niosą rekolekcje, ja je również odbyłam. Spotkałam Go w osobach, które pragną za Nim iść. Dalej poszliśmy razem. A miałam jedynie pomagać w rozmowach.

Inka Bestry, WŻCh Warszawa


Misja wspólnoty rodzinnej w ignacjańskiej wspólnocie świeckich (świadectwo)

Ach, co to był za ślub – te słowa o. Wiesława Kulisza SJ dźwięczą mi znów w uszach, choć mija właśnie 17 lat od chwili, kiedy stanęliśmy w prezbiterium kościoła oo. Jezuitów w Toruniu, by udzielić sobie sakramentu małżeństwa. W tej ważnej chwili towarzyszyła nam oczywiście Wspólnota Życia Chrześcijańskiego, której członkami byliśmy już wtedy drugi rok. Naszą przygodę z WŻCh zaczęliśmy bowiem od rekolekcji w życiu w wielkim poście 2002 r. W Toruniu byliśmy członkami wspólnoty Syjon, prowadzonej przez Dorotę i Grzegorza Gaborów. Sami dorastaliśmy dopiero do małżeństwa, więc z ciekawością przyglądaliśmy się małżeństwom, które były z nami we wspólnocie – Dorocie i Grzegorzowi, Anicie i Wojtkowi. Dla mnie osobiście była to ważna lekcja – przyglądania się ich decyzjom związanym z pojawianiem się kolejnego dziecka czy z towarzyszeniem dzieciom w dorastaniu. Byłam wtedy bardzo aktywnie zaangażowana w pracę harcerską i właśnie świadectwo członków Syjonu stało się dla mnie szkołą rozeznawania i odpuszczania pewnych zaangażowań ze względu na wybór stanu życia.

Zaraz po ślubie wyjechaliśmy do Krakowa i tam w sposób oczywisty odszukaliśmy WŻCh, stając się członkami wspólnoty Ad Amorem. Kolejne lata przynosiły nam zwykłe małżeńskie i rodzinne wyzwania, decyzje i zawirowania dotyczące pracy, narodziny kolejnych córek, trudności finansowe, kolejne przeprowadzki. W tym wszystkim na co dzień mogliśmy liczyć na wspólnotę, na jej modlitwę, wsparcie logistyczne, obecność. Kiedy to my mieliśmy najmłodsze dzieci we wspólnocie, spotkania odbywały się u nas w domu. Funkcjonowaliśmy we wspólnocie podobnej w składzie do Syjonu – byli tam i małżonkowie i „single”, nawzajem ubogacaliśmy się i uzupełnialiśmy.

Stopniowo jednak pojawiło się w nas pragnienie, aby znaleźć dla siebie wspólnotę złożoną z samych małżeństw, o podobnym do naszego etapie rozwoju. Akurat krakowski asystent WŻCh, o. Robert Grzywacz opiekował się grupą małżeństw, które spotykały się raz w miesiącu na modlitwie i poznawaniu Pisma Świętego. Zaproponował nam, żebyśmy dołączyli do tej grupy, na co chętnie przystaliśmy. Cieszyło nas, że spotykamy się z ludźmi, którzy byli nam bliscy stanem życia, wiekiem dzieci, a przede wszystkim tym, że oboje małżonkowie uczestniczyli w życiu wspólnoty. Był to dla nas wielki dar. Staraliśmy się jednocześnie ofiarować tej grupie to, co mieliśmy najcenniejszego – czyli doświadczenie duchowości ignacjańskiej – medytacje, czy swoiste rekolekcje w życiu – fundament przygotowany specjalnie dla małżonków.

Po dwóch latach pracy w tej grupie podjęliśmy rozeznanie wspólnotowe i podzieliliśmy się – część małżonków przeszła z nami do WŻCh, a część do innej działającej w Krakowie wspólnoty małżeńskiej. Dla nas osobiście decydujące okazało się zakorzenienie w duchowości ignacjańskiej oraz możliwość czerpania z doświadczenia duchowego i apostolskiego wspólnoty o zasięgu światowym i kilkusetletnich korzeniach. Dlatego od października 2014 zaczęliśmy prowadzić wspólnotę małżeństw już w WŻCh. W nowy sposób uczyliśmy się jak być w WŻCh jako małżeństwo, a nie mimo tego, że jesteśmy małżeństwem. Szukaliśmy odpowiedzi jak duchowość ignacjańska może pomagać nam we wzrastaniu małżeńskim i rodzicielskim. Zyskiwaliśmy coraz bardziej świadomość, że małżeństwo jest naszym pierwotnym „ciałem apostolskim” i że rodzina jest naszym podstawowym miejscem apostołowania. W odpowiedzi na pragnienia małżonków tworzących naszą wspólnotę rok po roku realizowaliśmy cykle tematów związanych zarówno z życiem małżeńskim i rodzinnym jak i ze wzrastaniem w duchowości ignacjańskiej oraz poznawaniem charyzmatu WŻCh. Sprawdzaliśmy też różne rozwiązania logistyczne, które najlepiej odpowiadały etapowi rozwoju naszych rodzin.

Teraz chcemy się dzielić tym doświadczeniem z innymi małżonkami w Polsce. Zapraszamy na spotkanie na Zoomie 6 lutego (sobota) o godz. 10.30, na którym opowiemy o naszej wspólnocie i chętnie odpowiemy na wasze pytania (szczegółowe zaproszenie poniżej).

Katarzyna Mazurek-Lebowska, WŻCh Kraków


Rodziny żyjące Charyzmatem WŻCh – zaproszenie na spotkanie

Zapraszamy serdecznie na spotkanie na platformie Zoom [6 lutego o 10.30], na którym chcemy podzielić się doświadczeniem prowadzenia wspólnoty małżeństw w WŻCh (od października 2014 r.). Naszym założeniem było stworzenie wspólnoty WŻCh, w którą zaangażowaliby się oboje małżonkowie i w której mogliby oni wzrastać w duchowości ignacjańskiej, aby podejmować jako małżeństwo wspólne apostolstwo.

Od 2014 roku podjęliśmy między innymi następujące cykle spotkań:

  • Powołanie (w oparciu o fragmenty Charyzmatu WŻCh)
  • rekolekcje „w życiu” – Fundament dla małżonków
  • spotkania oparte na lekturze adhortacji „Amoris Laetitia”
  • spotkania inspirowane lekturą książki „Wzrastajmy razem. Wskazówki dla małżonków” (napisanej przez małżeństwo od lat zaangażowane w pracę austriackiej Wspólnoty Życia Chrześcijańskiego – w obecnym numerze newslettera książkę recenzuje Ewa Dybowska)
  • kurs rozeznawania duchowego

Częstotliwość i formułę spotkań dostosowywaliśmy do etapu rozwoju naszych rodzin, a także do naszych pragnień. Dlatego po kilku latach spotykania się raz w miesiącu obecnie poza zwykłymi spotkaniami całej wspólnoty, testujemy formułę dodatkowych spotkań – osobno dla żon i osobno dla mężów. Wspólnota skupia obecnie pięć małżeństw o stażu od kilku do kilkunastu lat w małżeństwie.

Kasia i Radek Lebowscy, WŻCh Kraków


Wspólna droga do Pełni

Recenzja książki C. i O. Leidner, „Wzrastajmy razem – wskazówki dla małżonków”, Wydawnictwo Salwator, Kraków 2007

W książce „Wzrastajmy razem” Cordula i Orromat Leidner w swojej refleksji nad doświadczeniem małżeństwa porównują je m.in. do ekspedycji w nieznane. Jako mapę dla tej ekspedycji przyjmują duchowość ignacjańską, którą poznawali i której nadal coraz głębiej doświadczają jako członkowie Wspólnoty Życia Chrześcijańskiego. Tę „ekspedycję” nazywają interesującą podróżą, niepozbawioną ryzyka, na której przychodzi się dwojgu ludziom zastanawiać, czy idą we właściwym tempie, kiedy na siebie czekać, kiedy wzajemnie się wspierać, kiedy szukać przewodników, czy nie nadciąga burza i czy można swobodnie iść dalej. Na tej drodze małżonków czeka wiele „wydarzeń”, na które autorzy znajdują odpowiedzi inspirowane dynamiką ignacjańską. „Wydarzenia” powyższe to m.in. stwarzanie małżeństwa, czyli wracanie do początków, konflikty, kryzysy, poczucie współzależności, żywa relacja, cel, do którego zmierza małżeństwo, „klucz”, który porządkuje wszelkie nieuporządkowanie, codzienna analiza dnia, codzienna retrospekcja, rewizja drogi i poszczególnych kroków na niej.

Czytając tę niewielką książkę, można doszukać się odpowiedzi na szereg pytań, a przynajmniej znaleźć inspirację do odkrywania własnych odpowiedzi. Jak włączyć ignacjańskie rozeznawanie w życie małżeńskie? Czy warto, aby małżeństwo pojechało na rekolekcje ignacjańskie wspólnie? Co to jest zmysł postrzegania brudu? Co Ignacy Loyola ma do powiedzenia na temat rozwiązywania konfliktów i komunikacji w małżeństwie? Jak uczynić rozmowę małżeńską skuteczną według dynamiki ignacjańskiej? Jak można odkrywać ignacjańskie „magis” w sferę małżeńskiej seksualności? Jaki jest związek między przemysłem kosmetycznym i modowym a życiem seksualnym małżeństwa? Gdzie w małżeństwie przebiega linia demarkacyjna dotycząca podziału obowiązków? Jak ignacjańska zasada dostosowania ma się do małżeństwa? Dlaczego brak kłótni w małżeństwie może być podejrzany? Dlaczego wyjazd na urlop warto zacząć od kłótni? Co oznacza wybuch emocjonalny? Jak zastosować ignacjańską „zasadę ocalenia wypowiedzi” (praesuppnendum) w czasie kłótni małżeńskiej? Jak szukać woli Bożej i modlić się w małżeństwie? Jak dostrzegać poruszenia w czasie kłótni? Co znaczy rozwój duchowy w małżeństwie? Jak dużo przestrzeni potrzeba w małżeństwie na samotność?

Specyfikę książki stanowi kilka elementów. Po pierwsze autorzy koncentrują się przede wszystkim na parze małżeńskiej i tym jak „narzędzia ignacjańskie” mogą być wykorzystane na tej drodze. W zasadzie nie podejmują relacji rodziców i dzieci, jednak wyraźnie to uwzględniają na drodze rozwoju małżeństwa. Po drugie dają osobiste świadectwo, ze szczególnym uwzględnieniem bardzo osobistego doświadczenia pary bezdzietnej nie z własnej winy. Dla osób osadzonych w duchowości ignacjańskiej może się wydać dziwne tłumaczenie niektórych kluczowych mechanizmów ignacjańskich. Można to uznać za zarzut, ale wydaje się, że inne spojrzenie tłumacza na pojęcia, które znane są z codzienności ignacjańskiej, pozwala jeszcze bardziej odkryć bogactwo ignacjańskiej drogi. Dynamizmy ignacjańskie i ich zastosowanie w doświadczaniu życia małżeńskiego, które można odnaleźć w książce Corduli i Ottomara Leidner to: stwarzanie każdego dnia swojego małżeństwa, odnoszenie wszystkiego do Boga jako wartości najważniejszej, ignacjański rachunek sumienia, rozeznawanie, rewizja (życia bądź wydarzenia), praesupponendum (zrozumienie wypowiedzi drugiej osoby), ignacjańska uważność na „tu i teraz”, przyjmowanie rzeczywistości taką. jaką ona jest (a nie taką, jakby się chciało, aby była), znajdowanie Boga we wszystkim, bycie dla innych i bycie z innymi, bycie obecnym (towarzyszenie w rozwoju współmałżonka), porządkowanie nieuporządkowania, zatrzymanie nad doświadczeniem, smakowanie życia (małżeńskiego), odkrywanie pragnień. Ta niewielka książeczka zwiera sporo ignacjańskich refleksji, ale przede wszystkich to, co istotne w duchowości ignacjańskiej – proponuje po każdym rozdziale ćwiczenie, które zaprasza i inspiruje do doświadczania danego zagadnienia z perspektywy ignacjańskiej.

Ewa Dybowska, WŻCh Kraków


„Którzy te pary kochają”

Recenzja książki Angelique Ruhi-López, Carmen Santamaría „Niepłodność. Duchowy i praktyczny poradnik dla małżeństw”, Wydawnictwo Świętego Wojceicha, Poznań 2015.

Kiedy myślimy o duchowości ignacjańskiej, zazwyczaj przyjmujemy, że jest to droga formacji indywidualnej – Ćwiczenia Duchowe, ignacjański rachunek sumienia, rozeznawanie są pomocą i sposobem na spotkanie z Miłującym Stwórcą. Coraz częściej jednak pojawiają się pytania, co wspólnoty ignacjańskie mogą zaoferować małżeństwom. Czy ta duchowość może być darem dla wspólnoty rodzinnej?

Każdego, kto choć raz zadał sobie takie pytanie, zachęcam do lektury książki „Niepłodność. Duchowy i praktyczny poradnik dla małżeństw”. Książka ta przeprowadza małżonków przez jedno z trudniejszych doświadczeń małżeńskich, jakim jest niepłodność. Może być duchową mapą, która pomaga przejść przez etapy niepewności, stresu, bólu, straty, doprowadzając do źródła nadziei, która płynie z krzyża Chrystusa. Obok rzetelnych informacji na temat fizycznych i psychicznych konsekwencji niepłodności oraz terapii zgodnych z nauką Magisterium Kościoła autorzy książki – dwa niepłodne małżeństwa – dają świadectwo podróży wiary na drodze duchowości ignacjańskiej. Przeprowadzają nas przez doświadczenie strapienia i pocieszenia, rozeznawania woli Bożej, modlitwy Ad Amorem, aż po odkrycie niepłodności jako daru. Jest to droga zaufania, na której bardzo potrzebne jest towarzyszenie rodziny, przyjaciół, wspólnoty. Niech słowami zachęty do lektury będzie wypowiedź jednego z recenzentów książki: „Przewodnik po niepłodności jest wrażliwą, zmuszającą do myślenia refleksją nad skutkami niepłodności w życiu par, które jej doświadczają. Jest to piękna mieszanina nauczania Kościoła, duchowości i osobistego świadectwa. Lektura obowiązkowa dla par, które mają problemy z poczęciem dziecka i dla tych, którzy te pary kochają”. Może to jedno z zaproszeń, które Bóg przekazuje Wspólnocie Życia Chrześcijańskiego, aby mogła się dzielić z potrzebującymi małżeństwami duchowością, którą żyje.

Justyna Telicka, WŻCh Murowana Goślina