Newsletter WŻCh w Polsce – październik 2016

30 października 2016

 

Skrót najważniejszych informacji miesiąca:

  • Forum Wspólnot Lokalnych w Warszawie – podsumowanie
  • Wywiad z Bogusławem Spurgjaszem – Prezydentem WŻCh w Polsce – część 1
  • Papież Franciszek odwiedził 36. Kongregację Generalną Towarzystwa Jezusowego
  • Zaproszenie na konferencję do Białegostoku
  • WŻCh Chicago na Czuwaniu w Obronie Życia
  • Na rekolekcje ignacjańskie…
  • Proszą nas o modlitwę w intencjach…
  • MAGIS w Świętej Lipce
  • Medytacja 15.10.2016

Jedność chrześcijan to priorytet, ponieważ uznajemy, że między nami jest o wiele więcej tego, co nas łączy, niż tego, co nas dzieli. pic.twitter.com/MN4G04gq2I
— Papież Franciszek (@Pontifex_pl) 31 października 2016

Forum Wspólnot Lokalnych w Warszawie – podsumowanie

„WŻCh a Młodzi –Młodzi a WŻCh”

Spotkanie odpowiedzialnych za środowiska lokalne Wspólnoty Życia Chrześcijańskiego w Polsce (Forum Wspólnot Lokalnych) przebiegało tym razem pod hasłem„WŻCh a Młodzi –Młodzi a WŻCh”. Kierując się sugestią prezydenta Bogusława Spurgjasza, zaczerpniętą z bezpośredniego okresu odnowy po Soborze Watykańskim II, aby najpierw wysłuchać, potem ocenić i wreszcie działać (twórcą tej metody jest belgijski kard. Josef-Leon Cardijn), rozpoczęliśmy od przyjrzenia się świeżym doświadczeniom zgromadzonym w czasie trwania europejskiego spotkania „Euro-linków” WŻCh, eksperymentów ignacjańskich w ramach jezuickiego ruchu młodzieżowego „Magis” oraz Światowych Dni Młodzieży w Krakowie.

Było zatem o różnych doświadczeniach pracy z Młodymi i dla Młodych prowadzonej przez krajowe Wspólnoty WŻCh w Europie (szczególnie Portugalia, Francja, Włochy, Niemcy, Belgia); udziale młodych i ich odbiorze stoiska (namiotu spotkania) powołaniowego na stadionie Cracovii oraz relacje z Białegostoku, Lublina, Torunia i Poznania z przebiegu tzw. eksperymentów Magis na niwie teatralnej, służby, rekolekcji, pielgrzymowania, malarstwa, muzyki (warto odwiedzić strony www tych Wspólnot i bliżej zapoznać się z wydarzeniami).

Zauważono także, że młodzi, którzy odwiedzili ŚDM w Krakowie i uczestnicy Magis to nie jest przypadkowa grupa osób. Raczej dobrze przygotowana nowa elita chrześcijan, pragnąca i owocująca niezwykle pod wpływem eksperymentów ignacjańskich, artystycznych, pielgrzymkowych czy ekologicznych.

Z młodymi czy dla młodych?

Podsumowanie wielu głosów, które pojawiły się na FORUM szło w dwóch kierunkach. Po pierwsze, w stronę zaproponowania Młodym Wspólnoty Życia Chrześcijańskiego jako miejsca duchowego wzrostu i rozwoju poprzez uczestnictwo w grupach, praktykowania stylu życia oraz wyposażaniu ich w narzędzia duchowości ignacjańskiej szczególnie pomocne w rozpoznawaniu swojego miejsca i swojej drogi w życiu. Po drugie, poprzez zwrócenie się w sposób znany z projektów „Magis” lub sposobów wypracowanych przez Wspólnoty europejskie dla młodzieży z tzw: „pogranicza Kościoła” – luźno powiązanych z tradycją chrześcijanską. Działania takie należałoby wtedy uznać za apostolskie z obszaru nowej ewangelizacji. Takie dwutorowe działanie byłoby ze wszechmiar pożądane z punktu widzenia żywotności Wspólnoty i jednoczesnego tworzenia sieci osób i środowisk zaangażowanych w dzieło Kościoła.

Ostatni spis socjologiczny WŻCh w Polsce przed zgromadzeniem krajowym w 2015 r. ujawnił, że Wspólnota w Polsce jest środowiskiem głównie osób dojrzałych, z ustalonym wyborem drogi życiowej; gromadzącym bardziej dorosłych, świadomych swej wiary i chcących ją wzmacniać poprzez aktywne apostolstwo.

Na tym tle ciekawy wydaje się praktykowany w WŻCh w Portugalii pomysł stworzenia młodzieżowego WŻCh, będącego rodzajem wspólnoty dedykowanej specjalnie dla ludzi w wieku 18–30 lat. Działanie takie jest również zbieżne z tradycją Sodalicji Mariańskich, które tworzyły stanowe grupy nawet dla nastolatków.

Rodziny w WŻCh – młodzi, do których jest najbliżej

Na FORUM pojawił się także wątek młodych małżonków, rodzin z małymi dziećmi, do troski, o które szczególnie zaprasza nas papież Franciszek. Apostolstwo rodziców z WŻCh koncentruje się głównie na potomstwie poprzez świadczenie osobistym przykładem o wartościach chrześcijanskich w konkrecie codzienności, tworzenia z domu rodzinnego tzw. „domowego Kościoła” – miejsca obecności znamion Królestwa Bożego. Tak pojmowana dla małżonków misja WŻCh, która włącza ich działania w formowanie młodych chrześcijan odbywa się na naturalnym polu jakim jest rodzina. Należy także pamiętać, że nie ma skuteczniejszego i mocniejszego świadectwa życia, jak to wyniesione z rodziny. Fundamentalne znaczenie ma zwłaszcza świętość i język mądrości ojców rodzin, stanowiący dla synów i córek bezcenny kapitał na całe życie. Wspomaganie wspólnot małżeńskich WŻCh w comiesięcznych spotkaniach i w życiu codziennym członków WŻCh, którzy mogą to robić jest włączeniem ich bezpośrednio w formowanie nowych chrześcijan – równorzędną z organizowaniem apostolstwa dla młodzieży z „pogranicza” Kościoła.

Duchowość ignacjańska to duże wyzwanie

Na spotkaniu podkreślono także trudność wyzwania jaką stanowi dla młodych norma ignacjańska i styl życia WŻCh. Zwrócono przy tym uwagę na potrzebę rozsądnego dawkowania treści dla nowych i młodych kandydatów do Wspólnoty, by nie stłumić ich zapału przez tzw. „śrubowanie” wymagań, właściwych dla rozwiniętych wspólnot. Przypomniano także, że WŻCh nie jest ani zakonem, ani przygotowaniem dla kandydatów do TJ. Jest wspólnotą osób świeckich, posiadającą własny charyzmat, własny rys duchowości ignacjańskiej. Należy zatem zwrócić zdrową uwagę na sugestie płynące ze strony asystentów wspólnot, aby nie przeholować ze stosowaniem norm i tradycji zakonnych we wspólnocie osób świeckich. Podkreślono, że prawdziwe kreowanie życia wspólnoty podstawowej oraz wyznaczanie kierunków jej działania jest w rękach koordynatora i animatora wspólnoty, co jest jedną z ważniejszych cech odróżniającą WŻCh od np. duszpasterstwa.

W ostatnim słowie…

Krótki czas FORUM nie pozwolił na wyczerpujące reflektowanie o relacji WŻCh do Młodych. Dało jednak okazję do postawienia wielu nowych pytań, zwłaszcza o ich miejsce w misji Wspólnoty Życia Chrześcijańskiego. Otwarte pytanie, które brzmi po FORUM to: co oznacza dla wspólnot lokalnych fakt konieczności wyjścia ku Młodym, pracy na ich rzecz, otwierania przestrzeni Wspólnoty dla ludzi młodych oraz uwzględnienia specyfiki czasów, którym podlegają?

Spróbujmy zatem podjąć refleksję z FORUM: „WŻCh a Młodzi –Młodzi a WŻCh” oraz powstałe tam pytania w naszych środowiskach lokalnych/wspólnotach podstawowych. AMDG


Wywiad z Bogusławem Spurgjaszem – Prezydentem WŻCh w Polsce – część 1

Radek Lebowski: Kim jest Bogusław Spurgjasz? Skąd pochodzi? Czym się zajmuje na co dzień?

Bogusław Spurgjasz: Jestem człowiekiem z Dolnego Śląska, perełki Europy (śmiech), zwłaszcza w rozumieniu osób, które mieszkały tam przed wojną. Miałem okazję spotkać je w Niemczech, gdzie we wspomnieniach wyrażały niezwykły sentyment wobec tych ziem. Pod względem krajobrazu, uważam, że to taka mała Szwajcaria. Zdroje, miejscowości wypoczynkowe, miasteczka rozwinięte rzemieślniczo, góry, swoista kultura tworzy niesamowity świat sam dla siebie.

RL: A zawodowo?
BS: Od kilkunastu lat zajmuje się wszystkim tym, co jest związane z tłumaczeniem, wydawaniem, publikowaniem tekstu. Tak, aby w pewnym momencie przybrał on postać książki. Miałem okazję studiować filozofię chrześcijańską, religioznawstwo, teologię; byłem także na rocznym stypendium w Ratyzbonie, gdzie wstęp na wiele interesujących mnie zajęć otwierał mój umysł i moją wrażliwość na człowieka. Nauczyłem się tam także języka niemieckiego, a jak większość osób z mojego pokolenia znam trochę j. rosyjski, który dzisiaj pomaga mi w pracy – konkretnie w opracowaniu elektronicznych opisów bibliograficznych.

RL: Rodzinnie?

BS: Z żoną – Otylią Małgorzatą tworzymy małżeństwo/rodzinę i mamy troje dzieci; mieszkamy obecnie pod Warszawą, w rejonie Piaseczna. Zasługująca tutaj na wspomnienie jest moja relacja z bratem ciotecznym Jarosławem, który pozostał na Dolnym Śląsku. Kontakt z rodzinnym regionem jest dzięki temu nadal żywy.

RL: Czy w życiu zawodowym czujesz się na swoim miejscu? Sam wybrałeś taki model pracy czy poszedłeś za czyjąś propozycją?

BS: Patrząc z perspektywy czasu, uważam moją obecną pracę za środowisko, w którym dobrze się czuję i poruszam. Ta przygoda zaczęła się już na początku lat 90-tych i jak to w życiu bywa, wcale nie uważam jej za przypadek. Spacerując po Krakowskim Przedmieściu, spotkałem długo niewidzianą znajomą z ATK (obecnie UKSW przyp. red.). W toku rozmowy padło oczywiście zwyczajowe w takich sytuacjach pytanie: „Co robisz?” Nie wykonywałem wtedy jakiegoś konkretnego zawodu, raczej poszukiwałem swojego miejsca. Moją znajomą ucieszyła zwłaszcza informacja, że wróciłem dopiero co z Niemiec i jeśli mi to nie przeszkadza odezwie się wkrótce, z konkretną propozycją. Okazało się, że była szefową sekretariatu przedstawicielstwa Fundacji Konrada Adenauera w Polsce. Otrzymałem tam na początek ogromną ilość materiałów do przetłumaczenia, a po dwóch latach okazję poprowadzenie projektu pomiędzy ATK a Fundacją, dotyczącego popularyzacji modelu społecznej gospodarki rynkowej.

RL: Czy ta historia dała jakieś owoce w Twoim życiu? Jak na nie patrzysz teraz?

BS: Cieszę się z powstawania określonych publikacji, całego działu wydawniczego przy projekcie oraz uczenia się/realizowania postawy przedsiębiorczości. Wartość kontaktów, które miałem z różnymi ludźmi w trakcie ich przygód pisarskich, uważam za bezcenną. Z miłym zaskoczeniem – w ostatnim czasie – biorę do ręki zwłaszcza dwie publikacje: „10 lat Caritas Diecezji Świdnickiej” i „25 lat Caritas Diecezji Wrocławskiej”.

RL: To bardzo dolnośląskie publikacje…

BS: Tak, to bardzo ciekawe, gdyż inspiracje do ich opracowania przyszły właśnie stamtąd. To była przygoda zmierzenia się z dziedzictwem, prężnym pod względem działalności, różnorodności, historii osób i instytucji.

RL: Czym jest dla Ciebie to dziedzictwo? Wydaje mi się, że jak mało kto doceniasz bogactwo tamtych ziem zarówno, jeśli chodzi o jego przedwojennych mieszańców, jak i o całą kulturę materialną?

BS: Mój dziadek (ze strony Mamy) z rodziną, który był oficerem w II RP, piłsudczykiem – za zasługi w wojnie z bolszewikami otrzymał w formie nadania ziemskiego na polskich Kresach gospodarstwo, zostali aresztowani przez NKWD i wywiezieni w pierwszej brance na Sybir, skąd w wagonie bydlęcym, jak opowiadała Babcia, przywiezieni zostali, już po II wojnie światowej, na teren Dolnego Śląska.

W Dobromierzu (Hohenfriedeberg – Wysoka Góra Pokoju) na terenie starych piastowskich ziem księstwa świdnicko-jaworskiego, gdzie przyszło mi spędzić dzieciństwo, nie było jej dawnych mieszkańców. Początkowo ten mały świat mówił nie przez ludzi. To, co było obecne, to głównie dziedzictwo materialne, które mówiło o twórczości osób tam zamieszkujących. Zwykłe budynki mieszkalne, parki, pałace, młyny. Sam wjazd do miasteczka dolnośląskiego to początek zupełnie niezwykłej opowieści o architekturze, aglomeracji, rozwiązaniach: asfaltowe drogi, koleje, kompleksowość zagospodarowania terenu. Na strychach można było znaleźć książki i rozmaite stare przedmioty, a na nich historyczne odciski ludzi z kompletnie innej epoki.

Geneza nazwy mojej miejscowości to także ciekawa historia. To miasteczko leżące na styku Równiny Wrocławskiej i Pogórza Sudeckiego. Pierwsza oficjalna wzmianka o Dobromierzu pochodzi z 1277 roku, kiedy to po wybudowaniu przez księcia Bolka I Świdnickiego zamku CISY, znany był już wtedy jako osada targowa blisko z nim związana. Nazwa miejscowości w przeszłości to Góra Pokoju [Vrideberg i Vrideberch], następnie Wysoka Góra Pokoju [Hochenfrideberg], po wojnie Wysoka Góra, a po roku 1947 – Dobromierz. WYSOKA GÓRA, wcześniej jako osada, później jako miasto, nigdy nie miała wałów obronnych. W pobliżu miasteczka, na wzgórzu koło kościoła Św. Michała Archanioła, stał w przeszłości gród, którego pochodzenie po badaniach archeologicznych prowadzonych w latach 1976–1978, ocenia się na IX–X wiek. Należał on do słowiańskiego plemienia Ślężan. Legenda głosi, że miasto założyli dwaj bracia szlacheckiego rodu, którzy byli ze sobą skłóceni przez około 6 lat. Na znak zawartego pokoju, na górze, koło grodu, zbudowali miasto, które nazwali Wysoką Górą Pokoju. W czerwcu 1745 roku rozegrała się tu decydująca bitwa (II wojna śląska) w wojnie prusko-austriackiej, która pochłonęła w ciągu 3 godzin ponad 15 tysięcy osób. Doprowadziła ona wreszcie do zawarcia długo oczekiwanego pokoju. Przeszła do historii jako „Bitwa pod Wysoką Górą”, sławiąc jednocześnie miasteczko daleko poza granicami Śląska.

Gdzie się nie pojedzie, tam można dotknąć bogatej historii tych ziem, nakładania się wpływów polskich, czeskich i niemieckich w perspektywie setek lat. Najlepiej widać to w muzeum w Brzegu. Tam można zobaczyć i poczuć niemalże dumę z samostanowienia Dolnoślązaków, trudu jaki włożyli w rozwój tego regionu. Wtedy nagle się okazuje, że historia najnowsza przestaje przesłaniać obraz współżycia wielu kultur, wiekowej koegzystencji Czechów, Polaków, Niemców i Żydów począwszy od XI wieku. Historyczny obraz mojej małej Ojczyzny to różnorodność, styk wielu tradycji.

CDN


Papież Franciszek odwiedził 36. Kongregację Generalną Towarzystwa Jezusowego

Ojciec Święty Franciszek odwiedził dziś rano Kurię Generalną Towarzystwa Jezusowego, gdzie trwają obrady 36. Kongregacji Generalnej.

Informacja ukazała się już po wyborze nowego Generała Jezuitów o. Arturo Sosa Abascal SJ z Prowincji Wenezueli. Na zdjęciu pierwszy po lewej (przyp. red.)

Zgodnie z wieloletnią i dobrze ugruntowaną tradycją Ojciec Święty spotyka się z delegatami Kongregacji Generalnych, dzieje się to jednak na ogół na Watykanie i dlatego decyzja Franciszka o osobistym przybyciu do auli 36. Kongregacji Generalnej jest wydarzeniem bez precedensu.

Ojciec Święty powitany został w imieniu zgromadzonych przez o. Arturo Sosę SJ, przełożonego generalnego Towarzystwa, a także o. Joaquína Barrerę SJ, superiora wspólnoty Kurii Generalnej. Następnie wziął udział w porannej modlitwie, której motywem przewodnim był obraz dobrego pasterza. Przywołano w jej trakcie osobę o. Franza van de Lugta SJ, który nie opuściwszy swojej „owczarni” w mieście Homs (Syria), zginął w wyniku działań wojennych.

Franciszek odwiedził Kongregację z konkretnym przesłaniem, które wyraził w inspirującym przemówieniu. Przemawiając skoncentrował się na wyłożeniu sposobu, w jaki jezuici mogą służyć Kościołowi oraz światu, a który sam stosuje w swojej posłudze, czyli otwartość na to, co przed nami, na przyszłość.

Cytując św. Ignacego, Ojciec Święty zwrócił uwagę, że jezuita powołany jest do rozmowy i ożywiania „w każdej części świata, gdzie potrzebna jest służba Bogu i pomoc duszom”. Według Franciszka jezuici powinni „iść do przodu”, ucząc się z sytuacji, z którymi się spotykają, aby służyć lepiej i więcej. Oznacza to również poszukiwanie dróg harmonizujących naturalne napięcia w różnorodności osób i misji, napięcia pomiędzy działaniem i kontemplacją, wiarą i sprawiedliwością, charyzmą i instytucją, czy też wspólnotą i misją.

Papież wskazał również trzy strefy „jezuickiej drogi”:

  • przynosić pocieszenie – posługa Dobrej Nowiny,
  • bliskość z Ukrzyżowanym – otwartość na poruszenie i współczucie,
    rozeznawanie dobra
  • Pełną treść papieskiego przemówienia w języku angielskim odnaleźć można tutaj.

Cytat za serwisem jezuici.pl


Zaproszenie na konferencję do Białegostoku

„MAŁO ZNANE PRZYKAZANIE: BĘDZIESZ RADOWAŁ SIĘ PRZED PANEM!”

Białystok, 17 XI 2016, Godz. 17:30 Centrum Wystawienniczo-Konferencyjne Archidiecezji Białostockiej, ul. Kościelna 1a Wojciech Żmudziński SJ (teolog biblijny) będzie mówił o biblijnym nakazie świętowania i radowania się, odpoczywania i ucztowania. Wstęp wolny. Serdecznie zapraszają organizatorzy: WŻCH Białystok


WŻCh Chicago na Czuwaniu w Obronie Życia

Dnia 15 października 2016 roku wspólnota WŻCh wzięła udział w corocznej ogólnokrajowej akcji: „40 Days for Life”. Nasze czuwanie przeniosło się w nowe miejsce, ze względu na zamknięcie kliniki aborcyjnej przy ulicy Elston, przed którą modliliśmy się przez wiele ostatnich lat. Family Planning Association na ulicy Washington w Chicago, przed którą modliliśmy się, jest ośrodkiem wykonującym największą ilość zabiegów przerywania ciąży. Zjeżdżają się do niej osoby nie tylko z Chicago i okolic, ale także z najbliższych stanów.

Nasze czuwanie rozpoczęliśmy Mszą świętą w Jezuickim Ośrodku Milenijnym, po której zaprosiliśmy wszystkich chętnych do przyłączenia się do naszej grupy. Dla kliniki aborcyjnej był to normalny dzień pracy, a dla nas okazja, aby szczególnie mocno odczuć potrzebę naszej modlitwy w intencji nawrócenia wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób przyczyniają się do aktu aborcji: lekarzy, personel medyczny, wolontariuszy kliniki, rodziców poczętych dzieci. Grupa Pro Life pragnie serdecznie podziękować tym, którzy wzięli udział w czuwaniu, oraz tym, którzy łączyli się z nami duchowo. (AE)


Na rekolekcje ignacjańskie…

  • Kurs przedmałżeński, Czechowice (04.11.2016 – 06.11.2016)
  • 36. Kurs Duchowości Ignacjańskiej, Częstochowa (04.11.2016 – 06.11.2016)
  • I, II i z ind. prowadzeniem, Gdynia (05.11.2016 – 13.11.2016)
  • I, II, III, Kalisz (05.11.2016 – 13.11.2016)
  • I, II, III, IV, Synteza – W moim sercu mieszka Bóg, wprow. do Modlitwy Jezusowej (05.11.2016 – 13.11.2016)
  • I, II, IV, Synteza z indywidualnym prowadzeniem, Czechowice (08.11.2016 – 16.11.2016)
  • Fundament, Częstochowa (08.11.2016 – 13.11.2016)
  • Fundament Plus, Częstochowa (08.11.2016 – 13.11.2016)
  • Dlaczego warto wybierać? W-wa Falenica (11.11.2016 – 13.11.2016)
  • Niezbędnik emocjonalny kobiety, W-wa Falenica (11.11.2016 – 13.11.2016)

Proszą nas o modlitwę w intencjach…

  • Za zdanie studiów, o światło ducha św. w nauce i pisaniu pracy mgr, o uzdrowienie na duszy i ciele z chorób aby móc pełnić świętą Wolę Bożą z zdrowiu, o uzdrowienie z przeszłych zdarzeń z podświadomości, o szczęśliwe załatwienie spraw mieszkaniowo-zalaniowych i pieniężnych, za Panią Alfredę, Asię, Nikolę, Anię i sąsiadów, za księży z parafii.
  • o modlitwę w intencji daru potomstwa dla Iwony i Huberta.
  • o modlitwę za o. Antona, przezywającego kryzys powołania, o łaskę powrotu do kapłaństwa i wytrwania
  • o modlitwę w intencji Asi i Łukasza, niech dobry Bóg uleczy ich zranione serca i sprawi by uniknęli rozwodu.
  • o nawrócenie męża i jego kochanki oraz mnie, uwolnienie od kłamstw i zdrady. Proszę o zerwanie wszelkich więzów emocjonalnych, duchowych oraz cielesnych pomiędzy moim mężem a kochanką. Wskaż, Panie, kochance właściwą drogę, napełnij jej serce spokojem, prawdziwą miłością, aby już nigdy nie krzywdziła żadnej rodziny. Pozwól nam naprawić nasze małżeństwo, zachęć mojego męża do szczerej terapii małżeńskiej, nie dopuść do rozwodu, otwórz nasze serca na siebie, napełnij je na nowo miłością małżeńską. Panie, spraw, aby syn miał szczęśliwą, kochająca się rodzinę

MAGIS w Świętej Lipce

Latem nasza Wspólnota we współpracy z jezuitami prowadziła programy – zajęcia dla młodzieży przybyłej na Światowe Dni Młodzieży. Trwający tydzień program zwany Eksperymentem MAGIS łączył modlitwę z działaniem. Rodzaje aktywności były najrozmaitsze – pielgrzymki, działania socjalne, ekologiczne, artystyczne. Zapraszamy do obejrzenia wspomnień z Eksperymentu MAGIS w Świętej Lipce. Młodzi ludzie chętnie i wielkodusznie angażowali się we wszystko, co im zaproponowaliśmy.


Medytacja 15.10.2016

Medytacje ignacjańskie w kościele pw. Ducha Św. w Toruniu

„Obroń mnie przed moim przeciwnikiem” (15.10.2016)

  1. Znak Krzyża Świętego.
  2. Modlitwa przygotowawcza: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu.
  3. Wprowadzenie I:

Fragment z Ewangelii według św. Łukasza (Łk 18,1-8).

Jezus odpowiedział swoim uczniom przypowieść o tym, że zawsze powinni modlić się i nie ustawać: W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: Obroń mnie przed moim przeciwnikiem. Przez pewien czas nie chciał; lecz potem rzekł do siebie: Chociaż Boga się nie boję ani z ludźmi się nie liczę, to jednak, ponieważ naprzykrza mi się ta wdowa, wezmę ją w obronę, żeby nie przychodziła bez końca i nie zadręczała mnie. I Pan dodał: Słuchajcie, co ten niesprawiedliwy sędzia mówi. A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie? Powiadam wam, że prędko weźmie ich w obronę. Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?

Wyobrażenie miejsca: wyobrażę sobie Jezusa i Jego uczniów, jak w drodze do Jerozolimy słuchają przypowieści i rozprawiają o Królestwie Niebieskim.

(1 minutowe rozmyślanie)

Wprowadzenie II: Prośmy Pana Boga o dar wytrwałej modlitwy

Rozmyślanie

Punkt 1: Obroń mnie przed moim przeciwnikiem

Św. Łukasz nie podaje szczegółów dotyczących sprawy, z jaką przychodzi wdowa. Przeciwnik musi być jednak groźny, skoro kobieta nie waha się naprzykrzać sędziemu, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi.

A jakiego przeciwnika ja się lękam? U kogo szukam pomocy? Kogo proszę o obronę, gdy chodzi o moje ŻYCIE?

(6 minutowe rozmyślanie)

Punkt 2: A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego?

Jezus wskazuje nam prawdziwego Obrońcę – Boga. Boga miłosiernego, który wybrał nas przed założeniem świata i obroni przed śmiercią wieczną każdego, kto wytrwale będzie modlił się o zbawienie.

O co ja proszę Boga? W jakich intencjach się modlę?

(6 minutowe rozmyślanie)

Punkt 3: Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?

Jezus nieustannie przychodzi do człowieka i ofiaruje mu szczęście i życie wieczne. Czemu jednak tak mało jest szczęśliwych ludzi? Bo tak wiele osób szuka szczęścia „na własną rękę” ulegając wątpliwym obietnicom, chwilowym modom i ideologiom. A ja? Czy wierzę, że prawdziwe szczęście i zbawienie to Boży dar? Czy pragnę tej łaski i się na nią zgadzam?

(6 minutowe rozmyślanie)

Rozmowa końcowa (kolokwium) – Na koniec porozmawiam z Jezusem o tym co mnie poruszyło w czasie rozmyślania.

(3 minutowe rozmyślanie)

Modlitwa „Ojcze nasz…”

Znak Krzyża Świętego.

(autorka rozważań: Elżbieta Wierszyło)