Spotkanie na górze – relacja z Libanu

4 sierpnia 2013
Monika Trochimczuk
zdjęcie procesji z flagami narodowymi
Delegaci w strojach narodowych
Delegacja polska z asystentem wspólnoty światowej - o. A. Nicolasem

Na wzgórzu górującym na zatoką Jounieh, w domu Notre Dame Du Mont trwa 16 Światowe Zgromadzenie Wspólnoty Życia Chrześcijańskiego. Znaleźliśmy się na półmetku spotkania, chcę więc podzielić się choć rąbkiem wrażeń, których dostarcza spotkanie. Do Libanu przyjechały delegacje z 66 Wspólnot Narodowych, w większości po 3 delegatów (dwóch świeckich oraz jezuita). Hasło Zgromadzenia brzmi „Od naszych korzeni ku nowym obszarom // To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie.”.

Spotkanie rozpoczęliśmy od refleksji nad historią wspólnoty, by następnie popatrzeć na to, jacy jesteśmy teraz, co robimy. W kolejnych dniach wybiegniemy ku wyzwaniom stawianym przed nami – ku rozszerzaniu obszarów naszych działań. Do Światowej Wspólnoty WŻCh jednogłośnie przyjęliśmy 3 wspólnoty narodowe: z Litwy, Gwatemali oraz z Botswany.

Uczestników Zgromadzenia poruszyło bardzo zagadnienie, co oznacza być świeckim ciałem apostolskim. Na czym polega nasz apostolat? Prowadzimy go na kilku poziomach. Ten najbardziej podstawowy, choć może najmniej doceniany to apostolat życia codziennego – nasz sposób funkcjonowania w rodzinie, w pracy, w codziennych sytuacjach. Codzienny apostolat nie czyni naszej wspólnoty szczególnie widzialnej w świecie. Choć może być i tak, że będziemy dzięki niemu rozpoznawalni. Franklin Ibanez (prowadzący sekretariat Światowej WŻCh) podał przykład człowieka pracującego na uniwersytecie w Chile. Kiedy odwiedził Chile, pewna pracownica uczelni podeszła do niego i zaczęła dziękować za wspólnotę WŻCh, która wspaniale kształtuje ludzi. Franklin poczuł dumę, ale też i oczywiste zaciekawienie, skąd ta pani zna WŻCh. Odpowiedziała, że zna człowieka w WŻCh pracującego na ich uniwersytecie. Padło kolejne pytanie: Ale co on takiego robi? Robi to samo co inni – odpowiedziała kobieta – ale w zauważalnie inny sposób.

Apostolat życia codziennego jest apostolatem, który prowadzą wszyscy członkowie wspólnoty.

Drugi rodzaj apostolatu to konkretne dzieła apostolskie, takie jak prowadzenie rekolekcji, czy podejmowanie działań charytatywnych. Podejmowany jest on przez nas w wolnym czasie jako wolontariat. Nie każdy może podjąć tego typu apostolat, ale w różnego działania tego typu zaangażowanych jest ok. 70% członków wspólnoty.

Trzeci rodzaj to prowadzenie dzieł instytucjonalnych lub podejmowanie konkretnych obszarów działania jako swojej misji (np. w Rwandzie WŻCh jest kojarzone z działaniami dotyczącymi problematyki związanej z wirusem HIV) lub podejmowanie akcji/kampanii społecznych. Jest to już bardziej wymagająca forma apostolatu, słabo jeszcze obecna we wspólnocie, angażująca około 10% członków.

Wreszcie czwarty rodzaj apostolatu to apostolat międzynarodowy. Taki, jak kampania na rzecz lepszej edukacji w Republice Dominikany. WŻCh w Dominikanie, we współpracy z innymi organizacjami w kraju, zainicjowała kampanię, której celem było nakłonienie rządu do przeznaczenia 4% PKB na edukację. W akcję zostały zaangażowane wspólnoty WŻCh na całym świecie, przekazując w określonym dniu petycję do ambasadorów Dominikany. Akcja zakończyła się sukcesem. W roku 2013 budżet Dominikany na edukację został ustalony na 4%. Inna taką akcją był łańcuch modlitewny po katastrofie tsunami w Japonii.

Na tym poziomie apostolatu angażowało się do tej pory około 1% członków WŻCh.

*  *  *

Rozważaliśmy w jaki sposób, w tych czterech rodzajach apostolatu możemy stosować proces wspólnotowy, jakim jest rozeznawanie, posyłanie do dzieł, wspieranie oraz rewizja działania. Rozważaliśmy też w jaki sposób możemy w nich współpracować z jezuitami, a także innymi organizacjami. Uczestnicy Zgromadzenia dają sobie nawzajem wiele inspiracji w tych tematach, przykłady różnych rozwiązań, a także nowe pytania.

Z tematem naszej obecności w świecie i naszego apostolatu głęboko korespondowała wypowiedź asystenta światowego WŻCh, o. Adolfo Nicolasa SJ – generała Towarzystwa Jezusowego.

Ojciec generał podzielił się refleksją, że Bóg w Biblii posługuje się 3 różnymi językami. Pierwszy z nich to język historii. Tak przemawiał do Narodu Wybranego, który był niewielki między innymi narodami. Język historii pomaga zbudować tożsamość. Drugi język, to język proroczy – język, który ma oczyszczać wierzących z błędnych postaw i umacniać wiarę. Trzeci język, to język mądrości, pojawia się w Biblii wtedy, gdy Naród Wybrany został rozproszony, kiedy zaczyna funkcjonować w nowych obszarach. To język, którego używamy wobec osób pozbawionych wiary. Te 3 rzeczywistości przemawiania Boga o. Generał przyrównał do charakteru naszego Zgromadzenia: Od naszych korzeni, czyli dotknięcia historii, poprzez to, co jest teraz obecne, co powinno być oczyszczone dzięki umiejętności proroczego spojrzenia, po wyjście ku nowym obszarom, przekroczenie granic, wymagające nowej wrażliwości, języka mądrości. Język mądrości nie jest językiem wykształconych. Mądrość odkrywa się przede wszystkim w prostych, codziennych gestach. Niewielu członków wspólnoty, którzy mają odpowiednie zdolności i możliwości jest wezwanych do wykonania pracy intelektualnej, rozwijania wiedzy, badań. Wielu członków jest powołanych to tego, by być doskonałymi, wykwalifikowanymi profesjonalistami. A wszyscy członkowie muszą wypełniać świat mądrością – w codziennych obowiązkach, stosując refleksję, medytację, myślenie.

Powyższa uwaga o. Nicolasa dokładnie wpisuje się w ów obejmujący wszystkich członków WŻCh, najbardziej podstawowy poziom apostolatu dnia codziennego.

W najbliższych dniach skupimy się na wyzwaniach, jakie stoją przed naszą Wspólnotą w obszarach opisanych hasłowo jako: „globalizacja: ubóstwo, nierówność”, „rodzina” i „ekologia”. Przed nami również uroczystość Przemienienia Pańskiego. Tak jak apostołowie mogli na górze ujrzeć Chrystusa w chwale, tak i my, na górze Notre Dame du Mont chcemy odkrywać Jego chwałę.

Na tym kończę (mocno okrojoną) relację i przesyłam (naprawdę gorące) pozdrowienia z Libanu.

Monika Trochimczuk
 
Tagi: